Wszystko czego nie chcesz wiedzieć: sztuka i ekologia.
Spotkania, które podpowiedzą jak odnaleźć się w sztuce współczesnej oraz czy piękno może uratować naszą przyrodę.
- Ładni mają łatwiej – jak piękno może uratować naturę?
SOBOTA, 10 listopada, godz. 14:00, Otwarta Pracownia Jazdów (domek 3/6)
Nikt już nie wątpi, że po to, aby zaradzić pogłębiającemu się kryzysowi ekologicznemu, nie wystarczy wdrażać coraz to nowych rozwiązań technicznych, lecz należy zmienić ludzki sposób myślenia o środowisku naturalnym. Filozoficzny wkład w wypracowywaniu tej zmiany zwykle kojarzy się z etyką środowiskową. O wiele rzadziej – jeśli w ogóle – dostrzega się rolę, jaką może odegrać estetyka. To jednak właśnie doświadczenie estetyczne przyrody może się okazać skuteczniejsze niż doświadczenie etyczne w zmianie postaw względem niej. Kluczowe przy tym pytanie – stosunkowo niedawno zadane sobie przez samych estetyków – brzmi: co to znaczy estetycznie doświadczać przyrody? W trakcie spotkanie spróbujemy na nie odpowiedzieć.
Prowadzący: dr hab. Mateusz Salwa – adiunkt w Zakładzie Estetyki Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego; zawodowo interesuje się współczesną estetyką, zwłaszcza estetyką krajobrazu i środowiska naturalnego; hobby: spędzanie czasu w środowisku naturalnym, choć krajobrazem kulturowym też nie gardzi.
- Sens nonsensu – jak rozumieć sztukę współczesną?
SOBOTA, 10 listopada, godz. 15:30, Otwarta Pracownia Jazdów (domek 3/6)
Wiele współczesnych dzieł sztuki ostentacyjnie odmawia widzom zrozumiałości; nie dość, że zrywają z klasycznymi wzorcami przedstawienia to jeszcze nie są ani „piękne”, ani nawet „bogate w treści”. Tak się przynajmniej wielu ludziom wydaje. Czy jeśli założymy, że artyści (przynajmniej niektórzy) celowo komplikują przekaz tak, że zatrzymuje się on na granicy zrozumiałości, to uda się trafnie odpowiedzieć na okrzyk „nie rozumiem!”, jaki wydaje wielu widzów? Czym jest oczekiwanie sensu i czy „sens nonsensu” może mu sprostać? I przede wszystkim, jak o tym mówić i pisać: zrozumiale, by wyjaśniać, czy niezrozumiale, by oddać „oryginał”? Zwłaszcza, jeśli rozpatrujemy sprawę w kontekście namysłu filozoficznego wydaje się to ważne. Linie, kolory oddziałują nas jako kształty, ale nie muszą to być kształty czegoś konkretnego, nie muszą się one wcale kojarzyć z czymś rozpoznawalnym i znajomym. Mogą również wywoływać w nas wrażenia, emocje, skojarzenia które dopiero trzeba będzie zrozumieć. Obrazy do nas przemawiają, ale nie zawsze ich język jest nam znany, „słownika” też czasem brakuje. Wielu współczesnych filozofów, podobnie jak Roland Barthes, stanęło przed kwestią niezrozumiałości sztuki i potraktowało ją jako coś obiecującego.
Na spotkaniu porozmawiamy o splocie wiedzy i nie-wiedzy w doświadczeniu sztuki, zastanowimy się, czy „dobrą” niezrozumiałość można odróżnić od „złej” a także wspólnie przećwiczymy strategie radzenia sobie z nią.
* „Sens czepia się człowieka: nawet wtedy, gdy stara się on stworzyć nonsens czy poza-sens ostatecznie tworzy sens nonsensu albo sens poza-sensu. Całkowicie uprawnione jest więc ciągłe ponawianie pytania o sens, ponieważ właśnie ta kwestia niweczy uniwersalność malarstwa. Jeśli tylu ludzi ma wrażenie (z powodu różnic kulturowych), że stając przed płótnem »nic nie rozumieją«, to pragną sensu, a płótno (jak sobie myślą) im go nie dostarcza.” (Roland Barthes, „Sagesse de l’art”)
Prowdzący: dr Piotr Schollenberger – Zajmuje się fenomenologią i tradycją estetyki fenomenologicznej, a także teorią sztuki, adiunkt w Zakładzie Estetyki, Instytut Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, Jest autorem książki Granice poznania doświadczenia estetycznego. Posiada nadprzyrodzone umiejętności, potrafi znaleźć sens w każdej wypowiedzi studenta.